poniedziałek, 21 marca 2016

Rozdział 20


Rozdział 20
Przewodnik Trytonix

Przygotowania do wyprawy zajęły nam raptem pół godziny. Każdy miał spakowane kilka kanapek z magicznie przedłożoną trwałością do spożycia , samo-napełniającą się butelkę soku, oraz słoiczek magicznego pyłu, który rzekomo miał przyzywać do pomocy trytony żyjące w oceanach planety Seanux.
- Więc nasi przyjaciele są uwięzieni w jakimś oceanie? - Zapytałem
- Ale my nawet nie umiemy oddychać pod wodą. - Dodał Mike
- Nie ma się czego bać. Od czego są zaklęcia specjalne. Musimy użyć oddechu skrzelowego. Wyjątek stanowi Louis. Jako czarodziej wody może oddychać pod nią bez żadnych ograniczeń. - Rozwiał nasze obawy Cornelio.
- A co z moimi mocami. Nie mogę ich używać pod wodą. - Stwierdziłem
- Masz rację Andy. Twoje moce pod wodą nie działają. Potrzebna ci nowa transformacja. - Odpowiedział Cornelio
- Nowy strój, zaklęcia , skrzydła, wyższy poziom?
- Nie do końca. Trytonix stanowi rozwiniecie twojej mocy podstawowej. Pozwoli ci na korzystanie z mocy ognia pod powierzchnią wody.
- Jak ją zdobyć?
- Jest tylko jeden sposób na zdobycie Trytonix'u. Musisz pokonać syrenę - wojowniczkę.
- Hej, przecież syreny żyją pod wodą, a ja na lądzie. Jak mam to zrobić?
- Musisz to zrobić nie używając magii. Jedyne zaklęcie jakiego możesz użyć to zaklęcie skrzelowego oddechu.
- No dobrze, a jak ją znajdę?
- Weż to. - powiedział po czym podał mi do ręki pudełko w kształcie rybki.- Mieszka w nim mój przewodnik Tritonix. Ma na imię Selino. Pomoże ci gdy będziesz potrzebował rady.
- No cóż. Nie wiem co powiedzieć. (...) Dziękuję.
- Aha. Selino jest niemy. Porozumiewa się telepatycznie.
- Dobrze.
- Wezwij go teraz. Przedstawię mu nowego pana.
- Pana? Nie chcę być jego Panem. Wolę być przyjacielem. To nie mój sługa
- Nazywaj go jak chcesz. Slino pokaż się.
Po kilku sekundach wieko otwarło się i ukazał nam się malutki tryton z granatowym ogonem. Jego skóra była jasnoniebieska, a między palcami miał błonę pławną.
- To jest twój nowy Pan... yyy... przyjaciel. Proszę cię abyś pomógł mu zdobyć Trytonix.
- Witaj! - Powiedział do mnie w myślach
- Wow to niewiarygodne jak szybko nawiązałeś ze mną kontakt telepatyczny. - odpowiedziałem
- Mogę to zrobić z kim zechce. Od teraz jestem twoim przewodnikiem Trytonix
- Zgoda, ale nie jestem twoim Panem. Jestem twoim przyjacielem. Jesteś wolny. Przynajmniej od mojego wpływu.
- Jak sobie życzysz.
- Powiesz mi gdzie znajdę Syrenę - wojowniczkę?
- Oczywiście.
Gdzie piasek jest złoty, a różowe ryby pływają przy powierzchni wody
Syreni śpiew kołysze naszych zmysłów szum.
- Co to znaczy?

- To zagadka. Jej rozwiązaniem jest miejsce którego poszukujesz. - powiedział po czym zniknął w swojej szkatule

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz